Jak ustaliła policja, dwóch siedemnastolatków i osiemnastolatek zamiast do szkoły poszli na wagary do parku. Tam weszli na zamarznięty zbiornik wodny. Wtedy pod nimi zarwał się lód. Dwóch wyszło o własnych siłach, jeden wrócił po kolegę. Całe zdarzenie skończyło by się tragicznie, gdyby nie przebywający w pobliżu kobieta i mężczyzna. Dzięki jego szybkiej reakcji i zachowaniu zimnej krwi udało się znaleźć starą deskę i wyciagnąć chłopców z wody. Cały czas był przekonany, że wyciaga jedna osobę. Dopiero przy brzegu okazało się, że trzyma on jeszcze swojego kolegę.
Kiedy na miejsce przybyli strażacy z jednostki ratowniczo-gaśniczej nr 2 chłopcy byli już na brzegu pod opieką policji. Udzielili im pomocy przedmedycznej oraz zabezpieczyli miejsce zdarzenia.
Cała trójka poszkodowanych została zabrana do częstochowskich szpitali. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Najstarszy z nich wyszedł tego samego dnia do domu. Badanie wykazało, że w chwili zdarzenia wszyscy byli nietrzeźwi.
SiS:
352[S]25 GCBA 5/32 MAN TGM 18.340 - JRG 2
352[S]63 SCKn Jelcz 642 - JRG 2
352[S]K1 Kontener przeciwpowodziowy z łodziami - JRG 2
352[S]90 SLRr Dacia Duster - JRG 2
Pogotowie ratunkowe
Policja